Za pierwszego trenera Izolatora Boguchwała uznaje się mistrza murarskiego Stanisława Starzaka.

Prasówka | Rozmowa z GRZEGORZEM OPALIŃSKIM, trenerem Izolatora Boguchwała.

supernowosci- Za panem pierwszy po trzech latach trening z piłkarzami Izolatora. Wspomnienia wróciły?
- Jasne, że wróciły. Jak u każdego, kto angażuje się emocjonalnie w swoją pracę. Wspomnienia są, ale to przecież już inna drużyna. Została garstka zawodników, z którymi pracowałem. Ja też jestem innym człowiekiem.

- Historia zatoczyła koło, ale pan akurat zrobił krok w tył.
- Ja tego tak nie postrzegam. Każdy człowiek powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, co jest dla niego najważniejsze. Dla mnie najważniejsza jest rodzina, więc wróciłem do domu. Cieszę się obecnością bliskich i tym, że mogę wykonywać pracę, która daje mi wielką satysfakcję.

- Ale czy odnajdzie się pan w siermiężnych warunkach trzeciej ligi? Zamiast pojedynków z Legią, Lechem czy Śląskiem, czekają pana mecze w Wólce Pełkińskiej i Sieniawie. To może być dla pana szokiem.
- Takie jest życie. Trzeba się odnaleźć w każdej sytuacji. Gra przeciwko Legii czy Lechowi to cudowne doświadczenie, ale bez przesady. Jestem skromnym facetem, który docenia, iż dostał dobrą pracę. Nie mam problemu z tym, że trenuję piłkarzy trzeciej ligi i będę grał przeciwko mniej znanym drużynom.

- Jak wykorzystać zdobytą wiedzę, pracując z zawodnikami, którzy – przy całym szacunku dla ich umiejętności – nie będą w stanie wykonać wielu ćwiczeń?
- Zdaję sobie sprawę z ograniczeń, ale na pierwszym spotkaniu z piłkarzami powiedziałem, iż dla mnie najważniejsze są chęci i zaangażowanie. W treningu zamierzam skorzystać z metod Leszka Ojrzyńskiego, mojego przyjaciela i mentora. I zapewniam, że gracze Izolatora będą w stanie wykonać wiele z tych rzeczy. Nie wszyscy piłkarze ekstraklasy od lat najmłodszych trenowali w znanych klubach. Jest spora grupa zawodników, która na szczyt przebijała się z małych miasteczek i wsi. Zapewniam, że i na Podkarpaciu znajdą się chłopcy, którzy dzięki swojej pracowitości mogą się dostać do ekstraklasy. A wracając do pytania, czeka mnie indywidualizacja zajęć, bo mam w drużynie ludzi, którzy pracują i dopiero po ośmiu godzinach w zakładzie mogą się poświęcić piłce nożnej.

- Prowadzony przez pana Izolator dwa razy ocierał się o II ligę. Jak będzie teraz?
- Jak każdy trener, chciałbym, żeby mój zespół grał widowiskowo, żeby strzelał dużo goli. Choć nie ukrywajmy – szkoleniowca poznaje się po tym, jak jego drużyna się broni. Gdy trzy lata temu odchodziłem z Boguchwały, Izolator miał najmniej straconych goli i najmniej przegranych meczów. Teraz na nowo postaram się rozpalić u wszystkich w klubie ambicję bycia najlepszym.

- Trzy lata w ekstraklasie to szmat czasu. Czy na tym poziomie o podkarpackiej piłce w ogóle się dyskutuje?
- Z Podkarpaciem identyfikuje się głównie piłkarzy, a tych jest, niestety, coraz mniej. Kiedyś Marcin Żewłakow spytał mnie, dlaczego w tak dużym i ładnym mieście jak Rzeszów, nie ma piłki nożnej na wysokim poziomie. Był bardzo zdziwiony, że udało się w Kielcach czy Bielsku-Białej, a u nas nie.

- Co mu pan odpowiedział?
- Mniejsza o to. Na to pytanie powinni odpowiadać nie trenerzy, lecz ci, którzy podejmują kluczowe decyzje. W mieście i w klubach.

- Na koniec pytanie o mundial. Był pan bramkarzem, a mistrzostwa w Brazylii należą właśnie do zawodników stojących między słupkami. Ma pan swojego faworyta?
- Fakt, to jest mundial bramkarzy. Kibicuję Niemcom, a więc i Manuelowi Neuerowi.

Rozmawiał TOMASZ SZELIGA

Źródło: supernowosci24.pl

Sponsorzy

Ostatnie spotkanie

17. KOLEJKA IV LIGA PODKARPACKA
SOBOTA 18.11.2023, 11:00
IZO_ARENA (Boguchwała)

 

1:2

IZOLATOR BOGUCHWAŁA
(0:1)
COSMOS NOWOTANIEC

Gramy

IZO-ARENA

Przerwa zimowa (2)

przerwazimowa

SocialMedia

socialmedia 01.2020

IzOnline

Odwiedza nas 605 gości oraz 0 użytkowników.

PRAWA AUTORSKIE 2005-2015
ZAKŁADOWY KLUB SPORTOWY
IZOLATOR BOGUCHWAŁA