Izolator Boguchwała zremisował 1:1 z Sokołem Sieniawa w wyjazdowym spotkaniu rozegranym 10. maja w ramach 29. kolejki III ligi lubelsko-podkarpackiej. Tylko jedna minuta dzieliła Izolację od porażki ale i od... zwycięstwa chociaż chyba bliżej nam było do przegranej.

Spotkanie zgodnie z oczekiwaniami nie należało do łatwych. Solidna w obronie ekipa gospodarzy niezbyt często dopuszczała Biało-zielonych do bramkowych okazji, chociaż tych nie brakowało ani po jednej ani po drugiej stronie. Podsumowując pierwszą połowę można powiedzieć, że była ona bardzo wyrównana. W pierwszej jej części nieco lepiej zagrał Izolator a w drugiej Sokół. Z tym, że to gospodarze stworzyli akcję, po której sprzed bramkowej linii piłkę wybijał Marcin Brogowski. Już w tej części Izolacja powinna wykonywać "jedenastkę", ale sędzia nie zauważył ewidentnego zagrania ręką w polu karnym obrońcy gospodarzy.

Już w 25. minucie spotkania boisko musiał opuścić Adrian Sitek, który ucierpiał w zderzeniu z obrońcą gospodarzy. Wydawało się, że wizyta na pogotowiu będzie niezbędna. Na szczęście Sito ma "tylko" guza na skroni.

Druga odsłona była nieco ciekawsza. Kibice mieli okazję oglądać festiwal rzutów karnych podyktowanych w różnych okolicznościach. Pierwszy, dla Izolatora po zagraniu ręką niestety nie zakończył się zdobyczą bramkową. Bramkarz Sokoła wyczuł intencje Bartka Karwata i bardzo pewnie obronił strzał. Kolejny rzut karny został podyktowany za faul naszego bramkarza na wyskakującym do piłki napastniku Sokoła. Decyzja wzbudziła sporo kontrowersji, ale arbiter decyzji nie zmienił. Paweł Pawlus również wyczuł intencje egzekutora, jednak strzał był zbyt silny i Pepe nie zdołał go odbić.

Na minutę przed końcem spotkania arbiter ponownie podyktował rzut karny dla Izolatora po faulu na Jacku Tyburczym. Bartek Karwat niezrażony niepowodzeniem przy wykonywaniu poprzedniego rzutu karnego ponownie podszedł do piłki i tym razem pokonał Ćwiczaka.

Gdyby więc Zgred wykorzystał pierwszą jedenastkę do kompletu punktów brakowało by minuty. A tak na minutę przed końcem uratowaliśmy jeden cenny punkt, dzięki któremu Izolator po UWAGA!!! dwunastu kolejkach opuścił w końcu 11. pozycję w tabeli, którą okupowaliśmy przez niemal 6 miesięcy, od 15. listopada 2014 roku.

Remis w Sieniawie jest jednak bardzo cenny i wydaje się być sprawiedliwy. A to trzeci remis w stosunku 1:1 w czwartym pojedynku ligowym Izolatora i Sokoła.

Sokół Sieniawa - Izolator Boguchwała 1:1 (0:0)

Bramki: Hass (67. karny) - Karwat (89. karny)

Sokół: Ćwiczak - Demusika, Skała, Siwyj, Faka, Jędryas, Bursztyka, Flis (61. Bigas), Trawka (84. Maca), Pigan (89. Partyka), Hass

Izolator: awlus - Dziedzic, Dąbek, Brogowski, Kardyś (80. Tyburczy), Sitek (25. Łukasz Wójcik), Skiba, Arkadiusz Burak, Adrian Burak (83. Cupryś), Karwat, Szymański

Żółte kartki: Jędryas, Bursztyka - Wójcik, Dąbek, Arkadusz Burak, Karwat

Sędziował: Artur Szelc (KS Krosno)