Najwyższy poziom ligowy Izolator uzyskał w sezonie 1986/87 zajmując 3. miejsce w ówczesnej III lidze (trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce).

Błękitni wykorzystali fatalne błędy

izolatorIzolator uległ w drugim wiosennym sparingu kolejnemu rywalowi z IV ligi podkarpackiej. Tym razem skuczeniejsi od naszej drużyny okazali się zawodnicy Błękitnych Ropczyce.

Spotkanie miało dwie odsłony. W pierwszej zdecydowanie lepiej prezentowała się nasza drużyna, która od początku przejęła inicjatywę i nie pozwalała rywalowi na zbyt wiele. Niestety Biało-zieloni byli w dniu dzisiejszym na bakier ze skutecznością. Do przerwy Izolator powinien prowadzić 4:0. Tymczasem po pierwszych 45 minutach remisowaliśmy z rywalem 1:1. Okazję wykorzystał tylko Damian Karwacki, który ruszył do piłki przytomnie zgranej przez Jacka Tyburczego i pomimo nacisku ze strony obrońcy pokonał bramkarza Błękitnych. Swoich okazji nie wykorzystali natomiast Jacek Tyburczy, który dobijał piłkę już w pozycji leżącej, Bartek Karwat, który iderzył zbyt wysoko, Adrian Sitek, którego w ostatniej chwili ubiegł obrońca czy testowany zawodnik z Ukrainy, którego uderzenie głową trafiło w słupek. Izolator stworzył naprawdę sporo groźnych okazji a nasza gra wyglądała całkiem nieźle. W porównaniu ze spotkaniem z LKS Pisarowce nasza gra była naprawdę świetna.

Duże większą skutecznością popisali się natomiast zawodnicy z Ropczyc, którzy w pierwszej części oddali półtora strzału. Jedno z nich było dośrodkowaniem, które zmierzało w światło bramki i z ktorym nie miał problemów Miłosz Lewandowski. Drugie to błąd obrońcy Izolacji, który źle obliczył lot piłki, przez co Miłosza Lewandowskiego głową pokonał jeden z najniższych na murawie zawodników Błękitnych - Bartłomiej Darłak.

W drugiej części spotkania trener Matuła dokonał kilku zmian w skłądzie naszej drużyny. Mimo to nasza gra nie wyglądała już tak dobrze jak w pierwszej części pojedynku. Rolę się odwróciły i stroną przeważającą była drużyna z Ropczyc. Pomimo to Bialo-zieloni nieco szczęśliwie ponownie wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie Szymona Kardysia strącił głową tak niefortunnie zawodnik Błękitnych, że ta poszybowała nad interweniujacym bramkarzem. Pomimo jego interwencji piłka wpadła do siatki.

Izolacja niestety dosyć szybko zrewanżowała się rywalom za zaskakującą bramkę i sprezentowała Błękitnym wyrównującego gola. Bardzo niefrasobliwe podanie do bramkarza przejął rywal i pokonał Dawida Świdra.

Ostatnia bramka padła po błędzie bramkarza, który źle obliczył lot piłki i minął się z nią. Ta spadła pod nogi Sławimira Orzecha, który dopełnił formalności.

Spotkania Izolatora na pewno nie można oceniać tylko przez pryzmat drugiej połowy. W pierwszej zagraliśmy dużo lepiej i gdyby nie słabsza skuteczność wynik na pewno byłby dużo korzystniejszy.

W spotkaniu z Błękitnymi nie wystąpił Konrad Cupryś, który choruje oraz Krzysztof Szymański, któremu doskwiera drobna kontuzja. Trener Matuła testował natomiast środkowego obrońcę z Ukrainy. A po raz drugi w meczu sparingowym Izolacji wystąpił doświadczony środkowy obrońca - Łukasz Zych, który oficjalnie wzmocnił drużynę Izolatora przed rundą rewanżową.

Izolator Boguchwała - Błękitni Ropczyce 2:3 (1:1)

Bramki: Karwacki, Pokrywka (sam.) - Darłak, Szewczyk, Orzech

Izolator I połowa: Lewandowski - Dziedzic, Zawodnik Testowany, Zych, Lekki - Sitek, Hajnas, Burak, Tyburczy - Karwat, Karwacki
Izolator II połowa: Świder - Szela, Zawodnik Testowany 1, Zych, Kardyś - Karwacki (Dziedzic), Hajnas, Burak, Domin - Wójcik, Róg

Sponsorzy

Ostatnie spotkanie

17. KOLEJKA IV LIGA PODKARPACKA
SOBOTA 18.11.2023, 11:00
IZO_ARENA (Boguchwała)

 

1:2

IZOLATOR BOGUCHWAŁA
(0:1)
COSMOS NOWOTANIEC

Gramy

IZO-ARENA

Przerwa zimowa (2)

przerwazimowa

SocialMedia

socialmedia 01.2020

IzOnline

Odwiedza nas 51 gości oraz 0 użytkowników.

PRAWA AUTORSKIE 2005-2015
ZAKŁADOWY KLUB SPORTOWY
IZOLATOR BOGUCHWAŁA