Pierwsze przepisowe klubowe boisko Izolatora oddano do użytku latem 1949 roku.

Dwie twarze Izolacji

izolatorpisarowceIzolator Boguchwała zaledwie zremisował z LKS Pisarowce 1:1 w spotkaniu 20. kolejki IV ligi podkarpackiej rozegranym w sobotę 25 marca. Słowo "zaledwie" zostało użyte świadomie, ponieważ nasza drużyna powinna to spotkanie wygrać już po pierwszej połowie. Niestety bramka gości była zaczarowana...

Po raz kolejny Izolacja na boisku przedstawiła dwa oblicza. To lepsze, z pierwszej połowy i to słabsze (ale nie bez powodu) z drugiej.

W pierwszej odsłonie spotkania nasza drużyna nie pozwoliła gościom na zbliżenie się do pola karnego bramki Izolatora. Szybko zdobyliśmy gola, zdecydowanie dyktowaliśmy warunki, prowadziliśmy grę i tworzyliśmy świetne okazje bramkowe. Dość powiedzieć, że w tej części meczu dwukrotnie ostemplowaliśmy słupek i poprzeczkę bramki LKSu. Po pierwszej części spotkania przy nieco lepszej skuteczności powinniśmy prowadzić 4:0. Jednak futbolówka w siatce drużyny LKSu zatrzepotała tylko raz po stałym fragmencie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Oleksandr Tarasenko, a do bramki skierował ją Michał Bogacz sprytnie wbiegając w pole karne i uprzedzając Hajduka. Wydawało się, że kolejne bramki są tylko kwestią czasu. Niestety piłka ponownie do siatki rywala wpaść nie chciała.

W drugiej połowie niestety zobaczyliśmy inną Izolację. I nie ma mowy o tym, że nasi zawodnicy "zostali w szatni" pewni zwycięstwa. Nasi zawodnicy po prostu kondycyjnie odstawali od rywala. Grząska murawa dała się we znaki zawodnikom obydwu drużyn, jednak zdecydowanie lepiej w drugiej połowie wyglądali na niej goście, którzy raz po raz na pełnej prędkości wyprowadzali groźne kontry. Działo się to już jednak po tym, jak jeden z najniższych na boisku zawodników - Sebastian Sobolak po stały fragmencie pokonał naszego bramkarza strzałem głową. I nie da się tu nie wspomnieć o błędzie naszego bramkarza oraz odrobinie szczęścia przy uderzeniu rywala. Piłka w siatce Izolatora zatrzepotała. Taki obrót spraw dodał gościom większego animuszu i po zdobyciu wyrównującego gola to LKS częściej zagrażał naszej bramce. Tym razem rywal trafił w poprzeczkę, a później bezpośrednio z rzutu rożnego w słupek.

Izolator pomimo, że "nogi nie niosły" okazje stwarzał ale wyniku nie zmienił. Skuteczność na pewno nie była w dniu dzisiejszym po naszej stronie. Ale brak skuteczności to jedyny zarzut jaki do naszych zawodników po spotkaniu z LKS Pisarowce można mieć. Zawodnicy Izolatora nie odpuszczali i chwała im za to. Ambitnie i największym zaangażowaniem walczyli o każdą piłkę i wyprowadzali ataki na tyle na ile starczało im sił. Jednak różnica kondycyjna była aż nadto widoczna. To musi martwić w perspektywie kolejnych spotkań.

Spotkanie prowadził ekstraklasowy arbiter - Mariusz Złotek ze Stalowej Woli. I o prowadzenie spotkania nie można mieć do niego pretensji, bo prowadził je dobrze. Błędu natomiast nie ustrzegł się jego asystent, który w ostatniej akcji spotkania popełnił błąd wskazując pozycję spaloną Łukasza Szczoczarza, podczas gdy ten skierował już piłkę do pustej bramki gości. Jak pokaże powtórka Szczota na spalonym nie był, ale nie będąc pewnym momentu podania asystent wolał pokazać pozycję spaloną niż puścić grę.

Strata do Wólczanki pomimo stosunkowo wczesnego etapu rundy wydaje się być już zbyt spora aby wywalczyć mistrzostwo. Piłka nożna jednak nie raz zaskakiwała i na pewno walczymy do końca. Zdobycie mistrzostwa w tak ciężkiej sytuacji smakowało by przecież podwójnie wyjątkowo. Tymczasem Izolacja zamiast walczyć o "majstra" musi się skupić na obronie drugiego miejsca, ponieważ niewykluczone, że straci je w dniu dzisiejszym po spotkaniu Głogovii z Sokołem Sieniawa, na którym na tą chwilę mamy zaledwie 2 punkty przewagi...

Piłkarze Izolacji walczyli dzielnie i żal było patrzeć jak po końcowym gwizdku padli zmęczeni na murawę i pomimo remisu z poczuciem klęski. To co musi martwić to fakt, że naszym zawodnikom nie starcza sił na całe spotkania. Awans się oddala, ale dopóki piłka w grze...

Izolator Boguchwała - LKS Pisarowce 1:1 (1:0)

Bramki: Bogacz (3) - Sobolak (48)

Izolator: Lewandowski - Gajdek, Brogowski, Bogacz, Lusiusz - Szymański, Cupryś, Tarasenko, Zieliński (72' Fundakowski), Domin (64' Szczoczarz) - Róg (76' Puc)

LKS: Hajduk - Kasperkowicz, Kumah-Doe, Sikorski, Lorenc, Adamiak, Walaszczyk (73' Kozioł), Kasza, Wąchocki (90' Pańko), Sobolak, Boczar (75' Niemczyk)

Żółte kartki: Lorenc

Sędziował: Złotek (Stalowa Wola)

Widzów: 100

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Sponsorzy

Ostatnie spotkanie

17. KOLEJKA IV LIGA PODKARPACKA
SOBOTA 18.11.2023, 11:00
IZO_ARENA (Boguchwała)

 

1:2

IZOLATOR BOGUCHWAŁA
(0:1)
COSMOS NOWOTANIEC

Gramy

IZO-ARENA

Przerwa zimowa (2)

przerwazimowa

SocialMedia

socialmedia 01.2020

IzOnline

Odwiedza nas 55 gości oraz 0 użytkowników.

PRAWA AUTORSKIE 2005-2015
ZAKŁADOWY KLUB SPORTOWY
IZOLATOR BOGUCHWAŁA