Piłkarze z Boguchwały po sobotniej wygranej Wisły Puławy musieli wygrać w Łęcznej, by utrzymać 4-punktowy dystans. I cel wykonali. Wygrali 2-0.

– Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, ale najważniejsze są punkty. Tym bardziej, że graliśmy więcej piłką, a gospodarze zagrozili nam tylko po stałych fragmentach – cieszył się opiekun boguchwalan. 

W I połowie Damian Kwiatkowski uderzył tuż obok słupka, a Tomasz Płonka przegrał pojedynek z Jakubem Giertlem, byłym golkiperem Stali Rzeszów. Na uwagę przed przerwą zasługiwał jeszcze strzał z powietrza z 30 m Daniela Krakiewicza,. który bramkarz Izolatora z najwyższym trudem odbił.

W drugiej połowie przyjezdni całkowicie przejęli inicjatywę, czego efektem były dwa gole. Szczególnie piękna byłą główka Marka Czopko.

Wygląda na to, że Wisła i Izolator między sobą rozstrzygną kwestię awansu. Najważniejszy powinien być bezpośredni mecz w Puławach (14 maja). – Jeszcze różnie może być. W ogóle nie patrzymy na rywali, bo wszyscy mają jeszcze po 9 ciężkich meczów do rozegrania i wiele może się zdarzyć – mówi trener Grzegorz Opaliński.

BOGDANKA II ŁĘCZNA - IZOLATOR BOGUCHWAŁA 0-2 (0-0)
0-1 Płonka (50, prostopadłe podanie Kopca), 0-2 Czopko (65-głową, centra Sierżęgi).

BOGDANKA II: Giertl - Jabłoński, Pielach, Mroziński, Żukowski - Ryczek (52. Zuber), Pawelec (71. Tymosiak), Zagurskas, Michalak - Krakiewicz (71. Kłyk), Kwiatkowski (52. Stachyra).

IZOLATOR: Pawlus - Kopiec, Woźniak, Czopko, Krzak - Bereś (90. Wiącek), Sierżęga (81. Litun), Skiba (55. Cupryś), Domin - Karwat (63. Porada), Płonka. 

SĘDZIOWAŁ Robert Podlecki (Lublin). ŻÓŁTE KARTKI: Zagruskas, Pawelec – Krzak, Cupryś, Płonka. WIDZÓW: 100.

Waldermar Mazgaj