Na półmetku jesieni Izolacja zajmuje 3. pozycję w tabeli z identycznym dorobkiem punktowym co Chełmianka ale lepszym bilansem bramek. Za ofensywną grę Izolacji wystawiamy więc słabe 4 czyli 4 MINUS bo chociaż nastrzelaliśmy sporo bramek to w ostatnich meczach skuteczności doskwiera lekka czkawka. To co jednak bardziej martwi to fakt, że zdecydowanie kuleje gra defensywana naszej drużyny. I nie mówimy tu o linii obrony tylko o grze defensywnej całej drużyny znajdującej się w danej chwili na boisku. Ten egazmin po pierwszych siedmiu spotkaniach uważamy za zwyczajnie oblany!!! Skoro jednak rozpoczął się październik to dajemy naszej drużynie szansę na poprawę wyniku.

Najbliższa okazja do poprawki już w dniu dzisiejszym na sanockich Wierchach czyli na stadionie Stali Sanok. Zarówno Stal jak Izolator grają chimerycznie. Ostateczny wynik spotkania może okazać się bardzo zaskakujący jeśli jedna drużyna trafi z super formą a druga nie będzie miała "dobrego dnia".

Fizyczna dyzpozycja ma znaczenie ale jak dobrze wiemy można ją pokonać siłą umysłu. Wszystko więc w głowach naszych zawodników. Jeśli nasi zawodnicy będą systematycznie pracować nad tym aspektem sportowej strony to prędzej czy później znajdzie ona przełożenie na znakomite wyniki.

Jesteśmy w tabeli stosunkowo wysoko. I co z tego? Stal jest dwunasta ale wystarczy jej zwyciestwo z Izolacją by zbliżyć się do nas na 1 punkt!!! Tabela nic nie znaczy. Musimy zacząć powiększać puntowy dystans od drużyn, które są za nami. A do tego potrzeba zwycięstwa. I taka myśl powinna przyświecać w każdym momencie dzisiejszego wyjazdu Izolacji począwszy od wejścia do autokaru, w szatni w trakcie sznurowania butów po moment, w którym cieszymy się ze zdobycia bramki i już myślimy jak strzelić kolejną nie tracąc ani jednej!

Panowie walczymy w końcu o coś w tym sezonie czy nie?!