Już jutro, w sobotę o 15:00 jedenasta seria gier lubelsko-podkarpackiej III ligi. Izolator wyjeżdża do oddalonego o 16 km Zaczernia po 3 punkty z beniaminkiem - Limblachem Zaczernie.

Dużo w ostatnich dniach mówiło się o drużynie i klubie. Fakt, że Izolacja przegrała dwa spotkania z rzędu wprowadził sporo zamieszania wśród kibiców. Także zawodnicy głowią się co z tym "fantem" zrobić. Czy wraz z trenerem znaleźli receptę na uleczenie piłkarskiego przeziębienia pokaże jutrzejsze spotkania. Sama recepta nie wystarczy. Trzeba ją jeszcze zrealizować aby odebrać 3 punkty i w lepszych nastrojach wrócić do domów.

Spotkanie wbrew pozorom łatwe nie będzie i ciężko będzie powtórzyć wynik ze spotkania z drugim podkarpackim beniaminkiem - Strumykiem. Nikt o tym chyba nawet specjalnie nie marzy. Każdego ucieszyło by najprostrze "1" po stronie Izolatora i "0" po stronie Zaczernia. Zerem z tyłu zająć się musi nasza obrona, naprzeciw której stanie m.in. Tomek Płonka. Płona dobrze zna swoich jutrzehszych rywali z bloku defensywnego Izolacji. Ale równie dobrze nasi obrońcy znają Płonę i wiedzą na co go stać. Nie będzie to jednak pojedynek Tomek Płonka-Izolator Boguchwała a Limblach Zaczernie - Izolator Boguchwała.

Przede wszystkim musimy zacząć cieszyć się grą i zagrać jak drużyna. Ostatnio chyba zbytnio skupialiśmy się nad tym by za wszelką cenę odrobić straty przez co byliśmy spięci i mało rzeczy nam na murawie wychodziło. Trzeba "zrestartować" głowy i zacząć czerpać radość z gry a następnie zacząć cierpliwie pracować nad zdobyciem bramki.

WALCZYĆ IZOL WALCZYĆ!!!