W herbie klubu widnieje czerwona błyskawica oraz izolator, które nawiązują do historii powstania klubu oraz właściciela i sponsora drużyny.

Example of Section Blog layout (FAQ section)

Magia Izo Areny

izolatorsiarkaIzolator Boguchwała po najciekawszym widowisku jakie kibice mieli okazję śledzic w tym sezonie na Izo Arenie pokonał Siarkę Tarnobrzeg 3:1 (1:1).

Mecz rozpoczął się lepiej dla Izolacji. Nasza drużyna oddała dwa groźne strzały, po których pewnymi interwencjami popisywał się Ćwiczak. Nieco później doszło do fatalnej w skutkach interwencji Pawła Pawlusa, którego obecność w wyjściowym składzie była nieco zaskakująca (tak zresztą jak ustawienie i cały wyjściowy skład Izolacji). Paweł wyszedł daleko w pole karne to wysokiej piłki, do której ruszył także Tomek Walat. Pepe wysoko wyskoczył nad Walatem i wypiąstkował piłkę po czym upadł niefortunnie na bark tak, że nie mógł już wrócić na murawę a jak się później okazało wybity bark nie pozwoli mu także na powrót do treningów przez conajmniej 3 tygodnie. W jego miejsce wszedł Andrzej Paszek. Jednocześnie trener Izolacji został zmuszony do wprowadzenie na murawę w miejsce Pawlusa innego zawodnika młodzieżowego. Wybór padł na Adriana Powierżę , który wszedł na boisko w miejsce Maćka Rusina. Iwanowski na prawej obronie w miejsce kontuzjowanego Kopca, mało grający ostatnio Krzysiek Szpond na lewej (w miejsce pauzującego za kartki Krzaka) i wymuszona zmiana Rusina i Powierży mogła zaskoczyć nie tylko rywala ale także naszą drużynę i kibiców. Ale jak się okazało nie miało to większego wpływu na jakość gry Izolacji.

Owszem po zejściu Pawlusa straciliśmy nieco impet ale nie zyskała go Siarka. Mecz się wyrównał. Na murawie było bardzo dużo twardej i ambitnej walki, na którą swoja drogą pozwolił arbiter spotkania. Po jednym z takich twardych starć piłkę z autu do Płonki wyrzucił Szpond. Piłkarze Siarki trochę zaspali oczekując, że sędzia odgwiżdże faul podczas gdy Tomek Płonka mijał już interweniujacych obrońców, wpadł w pole karne i potężnym strzałem w długi róg pokonał po raz pierwszy w tym spotkaniu Ćwiczaka.

Piłkarze Siarki ambitnie zabrali się do odrabiania strat. Mimo to spotkanie było nadal wyrównane. Gdy wydawało się, że Izolacja spokojnie dotrwa do końca pierwszej połowy goście wyrównali po ładnej akcji. Piłkę pomimo asysty obrońcy zdołał dośrodkować Walat. Ta poszybowała na długi słupek poza zasięgiem Paszka. Czekał na nią Mazurkiewicz, który wyskoczył wysoko i przez nikogo nie nękany skierował piłkę w "okno" bramki Izolatora. Ta bramka nieco podcięła nam skrzydła ale do końca pierwszej połowy nic się już nie zmieniło.

Druga połowa była bardziej emocjonująca. Siarkowcy nadal ambitnie dążyli do zmiany rezultatu. Izolator, który w pierwszej połowie grał z wiatrem w drugiej musiał zaadoptować się do gry pod wiatr i pod słońce. Zanim się przystosowaliśmy minęło dobre 5 minut, podczas których Izolator nie zapędził się nawet pod pole karne Siarki. Niemniej jednak rywale również niespecjalnie zagrozili naszej bramce. Większość długich piłek kierowanych była do Walata, którego skuteczne neutralizowali Woźniak lub Czopko. Większym zagrożeniem był Kwieciński, który kilka razy groźnie atakował lewym skrzydłem. Izolator jednak umiejętnie się bronił i wyprowadzał kontry. Drugiego gola zdobyliśmy jednak po rzucie rożnym. Piłka wrzucona w pole karne Siarki została wybita zbyt krótko, tuż przed pole karne, tam dopadł do niej Konrad Cupryś, który strzałem lewą nogą pokonał Ćwiczaka po czym w bardzo oryginalny sposób zademonstrował swoją radość. Kilka chwil później po kontrze przed okazją znalazł się Michał Bereś ale Ćwiczak ponownie pewnie zgasił piłkę. Co się nie udało Beresiowi udało się Płonce, ktory właśnie od Michała otrzymał znakomite podanie. Nieco jednak wyrzucony na prawo Płona musiał strzelać z ostrego kąta. Gdy wydawało się, że nic z tego nie można już zrobić Płona zaskoczył wszystkich znakomitym, mocnym strzałem po ziemi w długi róg pakując piłkę do bramki i ustalając wynik spotkania.

Izolator zagrał bardzo skutecznie. Siarka natomiast mając kilka dogodnych sytuacji nie potrafiła ich wykorzystać. Do najlepszych należała ta Jakubca z 84 minuty. Wrzucona z rogu piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej a "szczupakiem" próbował do bramki skierować ją właśnie Jakubiec. Trafił tak niefortunnie, że piłka minęła bramkę minimalnie nad poprzeczką. Do końca meczu pomimo doliczenia przez sędziego 5 minut nic się już nie zmieniło. Izolator skutecznie wybijał Siarkę z rytmu, kontrował i ostatecznie zasłużenie wygrał spotkanie.

Było to ostatnie spotkanie Izolacji na Izo Arenie w rundzie jesiennej. Teraz czeka nas spotkanie ze Stalą Mielec, z którą w roli gości nie gra nam się komfortowo ale... zawsze musi być ten pierwszy raz ;) Ostatni ale jednocześnie zaległy mecz rozegramy w Chełmie z tamtejszą Chełmianką.

IZOLATOR: Pawlus (26. Paszek) – Iwanowski, Woźniak, Czopko, Szpond – Cupryś, Sierżęga, Skiba – Bereś (81. Karwat), Płonka (86. Porada), Rusin (26. Powierża).
SIARKA: Ćwiczak – Beszczyński, Stępień (70. Łuczakowski), Jakubiec, Jakubowski (77. Kabata) – Mazurkiewicz (84. Stąporski), Kuranty, Duda (70. Rożek), Hynowski, Kwieciński – Walat.

SĘDZIOWALI Paweł Małodziński oraz Witold Gładyszewski i Marcin Konefał (Mielec).
ŻÓŁTE KARTKI: Cupryś, Bereś, Szpond - Jakubowski.
WIDZÓW 400 (150 gości).

Sponsorzy

Ostatnie spotkanie

22. KOLEJKA IV LIGA PODKARPACKA
SOBOTA 06.04.2024, 11:00
IZO_ARENA (Boguchwała)

 

2:1

IZOLATOR BOGUCHWAŁA
(1:1)
Głogovia Głogów Małopolski

Następne spotkanie

23. KOLEJKA IV LIGA PODKARPACKA
SOBOTA 13.04.2024, 16:00
ŁAŃCUT

 

-:-

STAL ŁAŃCUT
(-:-)
IZOLATOR BOGUCHWAŁA

Gramy

IZO-ARENA

Przerwa zimowa (2)

przerwazimowa

SocialMedia

socialmedia 01.2020

IzOnline

Odwiedza nas 455 gości oraz 0 użytkowników.

PRAWA AUTORSKIE 2005-2015
ZAKŁADOWY KLUB SPORTOWY
IZOLATOR BOGUCHWAŁA