Stal Kraśnik po pokonaniu w pierwszej kolejce Avii Świdnik sprawiła również sporo problemów Izolatorowi. Ten jednak zagrał bardzo dobry mecz, zwłaszcza jeśli chodzi o ofensywę. Brakło tylko momentami skuteczności.
Gospodarze rozpoczęli ten mecz odważnie, ale rywale szybko ich ostudzili golem. Strata jednak pozytywnie wpłynęła na zespół Jakuba Słomskiego. Izolator atakował dalej i dopiął swego. Sędzia w 11.minucie dopatrzył się faulu bramkarza gości na Sebastianie Brockim. Choć goście protestowali nic im to nie dało, a z „wapna” do siatki trafił Bartosz Karwat. Ta bramka jeszcze bardziej nakręciła Izolator. Szanse na wyprowadzenie swojej drużyny mieli: Bereś, po którego strzale przewrotką obrońcy wybili piłkę z bramki. Brocki, który spudłował uderzając głową, a strzały Karwata blokowali obrońcy. Goście ograniczali się do kontrataków, ale i oni mieli swoje szanse, m.in. sytuacja sam na sam z Pawlusem Chrzanowskiego, którego w ostatniej chwili powstrzymał Adrian Burak. Nasi dopięli swego jeszcze przed przerwą.
Po zmianie stron jeszcze przez kilkanaście minut gospodarze stwarzali sobie okazje bramkowe. Dwukrotnie sam na sam z Mazurem znalazł się Wanat i dwukrotnie zepsuł okazje.
- Jestem w pełni zadowolony z postawy moich zawodników w ofensywie, chcę by kolejne mecze tak wyglądały – powiedział trener Słomski.

Źródło: GC Nowiny 16.08.2013, luci